5 listopada

W przededniu Wszystkich Zmarłych, dnia zadumy, smutku, ale i radości zobaczyłem kolejną rodzinę, której zmarły bliski nie spoczął w miejscu dla niego przeznaczonym, lecz z powodu omyłki, gdzie indziej.
Katastrofa smoleńska, Nasza wielka tragedia to również olbrzymia praca związana z identyfikacją ofiar. Rozumiejąc ból rodzin muszę jednak stanąć z boku i zauważyć, iż nie sposób było uniknąć pomyłek związanych z pochówkiem.
Defragmentacja ciał w wyniku katastrofy była ogromna. Tylko i wyłącznie żmudna i długotrwała identyfikacja dziesiątek szczątek poprzez badania DNA mogłaby pozwolić, bez żadnych wątpliwości, zidentyfikować wszystkich. Trwałoby to miesiącami.
Nie zapominając o wymiarze ogólnonarodowym katastrofy, można jedynie z przykrością skonstatować, iż mogliśmy, my wszyscy bardziej wymagać od tych, którym co jakiś czas powierzamy władzę, solenności i kompetentnych decyzji.
Ale skoro nie chodzimy do urn, nie interesujemy się sprawami osiedla, dzielnicy, miasta itd., to nie możemy później narzekać. Wybierają się ci sami od lat i wtedy mamy partyjniactwo, nepotyzm i bałagan tzw. układowy.
A przecież Polskę, przez wiele dziesięcioleci, tworzyli ci, którym powierzono taką misję, za terytorialnymi granicami Ojczyzny.
Wszyscy powinniśmy brać z nich przykład.
05-11-2012 r. © by Piotr Jasiński

  

Komentarze

Popularne posty